Niedawno badanie z 2004 r. Pojawiło się ponownie i stało się wirusowe, twierdząc, że zjedzenie kawałka czekolady może być bardziej skuteczne w łagodzeniu kaszlu niż kodeina. Brzmiało to zbyt pięknie, aby mogło być prawdziwe - w końcu wolelibyśmy zjeść kawałek czekolady, gdy czujemy się pod wpływem pogody, niż pić niegrzeczny syrop na kaszel. Rozmawialiśmy z Matthew Mintzem, doktorem medycyny i profesorem klinicznym z George Washington University School of Medicine, aby dowiedzieć się prawdy - i niestety powinieneś prawdopodobnie trzymać się tego syropu na kaszel.
Zamiast testować, czy czekolada jest bardziej skuteczna w łagodzeniu kaszlu niż kodeina, w omawianym badaniu faktycznie testowano jeden z aktywnych składników czekolady, teobrominę. Zamiast jeść kawałki czekolady, uczestnicy badania otrzymywali teobrominę (choć nie jest jasne, jak ją podawano). I nie przetestowali tego na uczestnikach z przeziębieniem. „Zamiast podawać go ludziom z kaszlem, wywołali kaszel za pomocą składnika znajdującego się w ostrej papryce zwanego kapsaicyną”, mówi Mintz. „Odkryli, że jeśli weźmiesz ten ekstrakt z czekolady w dużych ilościach, zanim podasz pacjentom tę kapsaicynę lub środek drażniący, ich kaszel będzie nieco mniejszy”.
Ponieważ w badaniu wzięło udział tylko 10 osób, trudno powiedzieć, czy wyniki były dokładne, czy nie. „Kiedy masz małą próbkę, nie możesz tak naprawdę wyciągać ostatecznych wniosków”, mówi Mintz. „Nie można powiedzieć, że to badanie pokazuje, że czekolada jest dobra na kaszel. Ponieważ po pierwsze, to nie jest czekolada, to składnik (teobromina). Po drugie, nie był używany do leczenia kaszlu, był używany do sprawdzenia, czy może działać na kaszel.”